16 maja

Niebezpieczna gra

      Książkę, dzięki uprzejmości Wydawnictwa Kobiece mogłam przeczytać przed oficjalną premierą, za co bardzo dziękuję. Skończyłam czytać ją przedwczoraj ale niestety natłok obowiązków spowodował, że nie zdążyłam napisać recenzji wcześniej.

     Spodziewałam się, że otrzymam thriller, kryminał, ale zostałam zaskoczona tym, że jest to też historia romantyczna. Cieszę się jednak, że Autorka nie poszła w ślady naszych rodzimych pisarek i nie napisała erotyka pod przykrywką thrillera, sensacji, kryminału, co by się lepiej sprzedawał.
Na prawdę całość mi się podobała i co ważne, zaskoczyło mnie to, jak to wszystko się potoczyło. Według mnie niezwykle udany debiut i patrząc na to, ile ostatnio debiutanckich książek ma wysokie oceny, częściej i chętniej będę sięgać po takie właśnie powieści.

     Sama akcja toczy się szybko, nie znudzi czytelnika i to jest ogromny plus. Nie ma wydłużonych opisów czy dialogów. Szacunek za to, że język jest dość ostry ale nie leci co drugie słowo kurwa. Ogromny plus.

     Jeśli czytaliście książki Pauliny Świst i Wam się podobało (a wielu czytelników wyraża się o tej serii pozytywnie), to tu będziecie zachwyceni i Świst wepchniecie między chłam i grafomaństwo.

     Mam nadzieję spotkać Panią Emilię na targach książki w Warszawie i złowić autograf :)
Na pewno też zakupię kolejne książki spod pióra Autorki, bo uważam, że warto. Lektura jest lekka, przyjemna i bardzo szybko się ją pochłania. Jedna z lepszych pozycji z polskiego rynku książki, jakie czytałam.

Moja ocena to 8/10. Bierzcie, czytajcie, nie plujcie na polskich autorów, bo potrafią milo zaskoczyć.

1 komentarz:

  1. Rzeczywiście, okładka mało romantyczna, więc można się zdziwić

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2019 Wystukane recenzje