13 maja

Obserwatorka [RECENZJA PRZEDPREMIEROWA]




     Hej, hej! Już za tydzień premiera najnowszej książki spod pióra Alicji Sinickiej! W związku z tym mam dzisiaj dla Was kilka słów właśnie na temat "Obserwatorki". Zapraszam!


     Tak naprawdę z Autorką poznałam się dość późno, bo przy "Stażystce", ale była ona tak dobra, że postanowiłam nadrobić inne jej powieści. W międzyczasie do zapowiedzi wskoczyła właśnie "Obserwatorka" czyli thriller! Ale o czym właściwie on jest?

     Główną bohaterką jest Iza, która pochodzi z patologicznej rodziny (z resztą nadal mieszka z matką, alkoholiczką i nie lepszą siostrą) i mimo wszystko pragnie się z tego świata wyrwać, ale czy na pewno chodzi o to by było inaczej? A może o faceta? No właśnie. Iza zostaje pobita i trafia do szpitala, gdzie spotyka swoją nastoletnią miłość. Jak to mówią, stara miłość nie rdzewieje. Tym bardziej, że jemu się udało wykształcić, jest lekarzem, ma duży dom w nowoczesnym osiedlu. Ku radości głównej bohaterki zaczynają mieć się oni ku sobie. Niestety i u Arka nie jest tak kolorowo, jak mogłoby się wydawać. Mężczyzna stracił niedawno partnerkę,która zmarła tragicznie. Iza odkrywa, że ktoś jej podrzucał róże, obserwował ich. Zaczyna podejrzewać wszystkich dookoła. Czy wśród ich znajomych, otoczeniu grasuje morderca?

     Od samego początku Iza mnie bardzo irytowała. To ten typ bohatera, którego w książkach nie lubię. Nachalna, wręcz pchająca się w ramiona faceta i gotowa zrobić wszystko by byli razem. Matka Arka bardzo jej nie lubi, ma pretensje do syna i bacznie obserwuje poczynania jego nowej partnerki. On też nie jest święty, niespecjalnie można wyczuć żeby tęsknił za zmarłą partnerką czy żeby nosił żałobę. Obojga nie polubiłam więc liczyłam na to, że Autorka potraktuje ich dość... brutalnie.

     Jest to dreszczowiec w klimacie domestic-noir czyli ma wzbudzać niepokój, czytelnik ma odczuwać stres i tak faktycznie można się wystraszyć podczas lektury tej książki. Człowiek zaczyna się zastanawiać czy ktoś go faktycznie nie podgląda, nie obserwuje. A do tego dochodzi fakt, że można snuć mnóstwo domysłów na temat tego, kto zabił Justynę, kto obserwuje Izę i Arka, a w końcu kto pobił Izę, ale na końcu pojawia się lekki szok i niedowierzanie, że to zupełnie ktoś inny. Aczkolwiek pewnie wiele osób już wcześniej się domyśli kogo to sprawka! Dla mnie to było zaskoczenie.

     Mi się bardziej podobała "Stażystka". Była to książka bardziej dynamiczna, a tutaj jednak jest to trochę inny klimat. Nie powiem, jest świetna, ale moim numerem jeden jest nadal poprzednia powieść Alicji Sinickiej. Natomiast "Obserwatorkę" szczerze polecam, jest to kawał porządnego dreszczowca!

Wydawnictwu Kobiece bardzo dziękuję za egzemplarz!


Zapisuję oczywiście na liście przeczytanych książek w Olimpiadzie Czytelniczej 💗

www.posredniczka-ksiazek.pl/2020/03/olimpiada-czytelnicza-2020-podsumowanie.html?fbclid=IwAR0rRUGyrf76_bJlkYUGJ3P7lH1bSxBXFAHzDwpshe1LcUHUqgSbvWZaGmo
    

5 komentarzy:

  1. Jak tylko skończę czytać to, co czytam obecnie, zabieram się za tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawi mnie ta powieść, ale pierw Winna tej autorki, bo ją mam w domu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o niej dużo dobrego, z chęcią ją przeczytam <3

    OdpowiedzUsuń
  4. ela_rutkosia21 maja 2020 12:32

    Stażystkę czytałam jakiś czas temu ,muszę przyznać że autorka zrobiła dobrą robotę 👏Ostatnio dużo dobrych opini czytałam na temat Obserwatorki i u Ciebie też widzę że warto ją przeczytać.Lubię polskich autorów ,więc nie mam co się zastanawiać 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Na razie nie mam weny na thrillery, ale może się w przyszłości skuszę. ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2019 Wystukane recenzje